czwartek, 21 sierpnia 2014

Przykra niespodzianka dla Polski od reżyserów...

My, Polscy V-lovers, mamy co najmniej 1 lub 2 miejsce w rankingu największych fanów Violetty. Jesteśmy najbardziej aktywni na Twitcamach obsady, a na koncie mamy wiele reetwetów oraz tweetów od obsady do Polski. A jednak nikt nas nigdy nie docenia. Robimy tak wiele, a wszyscy nas ignorują...

Teraz, informacja która oburzy wszystkie polskie V-lovers:


Niestety, dzisiaj , została potwierdzona informacja, o przyjeździe Martiny do Berlina, w dniu 4 września, aby promować 1 sezon u nich:

Tłumaczenie:
Niemcy! Martina Stoessel 4 września przyjedzie do Berlina na promocje przed fanami!
Większość z nas uważała że to zwykła, nie prawdziwa plotka. Jednak, zostało to potwierdzone przez samą Martinę:


Tłumaczenie:
ViolettaBrasil: Czy to prawda, że będziesz 4 września w Niemczech?!
Tini Stoessel: tak!

Czemu oni, a nie my?! To niesprawiedliwe!

Martina przyjedzie do Niemiec a nie do Polski pod jednym względem: Nie będę ukrywać, Niemcy to bardziej zamożny i rozwinięty kraj niż Polska. Przecież producenci dostaną więcej pieniędzy za wizytę w Niemczech niż w Polsce. Nie oszukujmy się - to pieniądze teraz rządzą światem, a nie miłość fanów. Czy Niemcy coś zrobili? Nic! Jeszcze nigdy nie zauważyłam na Twitcamach pozdrowień dla Niemiec od obsady, żadnego reetweeta, nic. A my? Pozdrowienia dla Polski na Twitcamach, tyle reetwetów, i Twitów że kochają Polskę od obsady. Ale ja zawsze... My jestesmy zawsze ostatni, zawsze niezauważalni, i ingnorowani przez producentów i reżyserów.
Także na myśl nasunęła mi się wiadomość, iz wiadomo że w Polsce, codziennie wykupują się miliony fioletowych gadżetów, i nie byłoby zdziwieniem gdyby Tini promowała "Violettę" u nas, a Niemców jest dopiero 1 sezon, nie ma tylu V-lovers niż u nas, a gadżety się tak dobrze nie sprzedawają, więc pewnie Martina przyjedzie tam dlatego, aby "Violetta", w Niemczech była bardfziej popularna, aczkolwiek ja twierdzę, że to my na to zasłużyliśmy.
Ale jeśli mieszkacie w Niemczech, lub macie blisko do Berlina, i postanowicie pojechać, proszę, weźcie ze sobą choćby najmniejszą flagę Polski, i napiszcie "To Polska na to zasłużyła"! albo "Polska Was kocha!" (Polonia te ama), wtedy być może Tini, i producenci oraz reżyserzy zauważą, i do nas także Martina przyjedzie! Pamiętajcie, jak to mawiała Olga: "Nadzieja umiera ostatnia" (1 odcinek 1 sezonu)

Co o tym sądzicie? Także Wam smutno, że nasza praca ciągle idzie na nic? Pojedziecie do Berlina?

11 komentarzy:

  1. Moim zdaniem to nie uczciwe!
    Cały cas jesteśmy olewani, a Niemcy
    nawet nie zważają na nasze uczucia!
    I nie pojadę do Berlina, gdyż ostatnio z
    niego wróciłam! To wszystko wina Tuska!
    Myśli tylko o sobie, a o narodzie to już nie.
    Sam zarobił by na tym koncercie w Polsce ...
    Ps. Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się i dziękuję ;* :)

      Usuń
    2. Przepraszam a co ma do tego nasz premier?Tak myśli głupi wieśniak.Co premiera obchodzą koncerty?Oszalałaś?On ma ważniejsze sprawy na głowie.Jak choćby konflikt na Ukrainie,utrzymywanie w państwie porządku,podatnicy,sześciolatki w szkołach,godpodarka i tak dalej!Twoja wypowiedź jest godna rozkapryszonego dziecka.Takimi sprawami jak koncert zajmuje się inny organ władzy i to raczej jeżeli chodzi o dane miasto.Takie sprawy zależą od sponsorów.Gdyby Tuskowi zależało tylko na sobie to uwierz byłoby u nas tak jak na Ukrainie przed tym ich powstaniem,jeżeli wiesz jak tam było.Bieda,brak kasy na szkołę i ciuchy.Oni przyjeżdżając tu twierdzą że Polska to raj!Polska.Radzę przemyśleć potem pisać.

      Usuń
    3. No Sorry, ja wieśniakiem nie jestem, a od
      kąd on tu jest prezydentem, to kasy nie ma
      ludzie na niego narzekają i potem się nie dziwmy, że
      inne "organy władzy" nie mają kasy na koncert. A dzieciakiem
      to ja jestem, ale na pewno nie rozkapryszonym!
      A tak wgl. co ma Tusek do Ukrainy? Im pomagać
      to nie musi, bo on nią nie rządzi?! A jeżeli
      nie podoba Ci się coś to proszę nie pisz ...
      Przepraszam jeżeli Cię to zabolało, ale taka jest prawda ...
      Przynajmniej dla większości :)

      Usuń
    4. A ja tam uwielbiam Tuska :) Nie jest w Polsce idealnie , ale do tego potrzeba lat , ai tak podczas jego władzy wiele na lepsze sie zadziało :)

      Usuń
  2. Genialny,post zgadzam się z tobą.Ale warto jest być dobrej myśli i mieć marzenia.
    Nie raczej nie pojadę do Berlina,ponieważ zaczynam nie długo rok szkolny: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i także się z.Tobą zgadzam :)

      Usuń
  3. Post boski...ale widomość przytłaczająca... ALE DLACZEGO? Tak sie staramy... ;(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i także jestem tego samego zdania :'(

      Usuń
  4. A ja się nie zgadzam.To nie jest nie uczciwe.Zawsze chodziło o kasę.Jakoś choć Martina była milion razy we Włoszech nikt nie narzekał,jedzie raz do Niemiec i już ludzie podnoszą wrzask.To nie zależy od niej,ale od producentów,władzy danego kraju i pieniędzy.My jesteśmy biednym krajem.I napewno pieniądze z budżetu państwa nie będą wydawane na wizyty młodych gwiazdeczek.Po za tym Niemcy są dużo bardziej znanym i znaczącym państwem.a co wie przeciętny Argentyńczyk o Polakach?"Upijają się wódką,wszystko kradną i wzniecają heroiczne walki.Polska jest dzika i brzydka".Czy wy słysząc coś takiego o jakimś miejscu chcielibyście tam pojechać?A nawet jeżeli obsada chce to cóż...według sponsorów się to nie opłaca,bo kasa...nie warto się złościć na Niemców.Może oni pokochali Vilu jeszcze bardziej niż my,a może poprostu sponsorzy chcą ich do tego serialu bardziej przekonać.Nie wiem.Ale nie będę krzyczeć,że to nie fair.Cieszmy się tym co mamy,a nie tym czego nie.Obsada ma zdjęcia z Polską flagą,mamy Polkę w serialu,pozdrowienia od gwiazd i obiecane En Vivo w 2015.Skupmy się na pozytywach!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak ta wiadomość jest dla mnie dobijająca , dlatego juz na Twiterze spamuje :
    #QueremosTiniEnPolonia
    Dołączcie się !

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze są dla nas naprawdę ważne. To właśnie z nich dowiadujemy się o tym, co myślicie o postach i blogu ;)