-Lu jak ty pięknie wyglądasz! - wydusiłam z siebie. Kobieta się momentalnie do mnie odwróciła i posłała mi promienny uśmiech, który odwzajemniłam. Jeszcze raz obejrzałam ją od góry do dołu i na odwrót.
-I jak? - zapytała robiąc pozę super modelki.
-Jak to jak? Kochana cudownie!
-Dziękuję
-To wszystko na spotkanie z Federicem? - zapytałam. Na co na moją twarz wlazł chytry uśmieszek.
-Tak! Zadzwoniłam do niego, pytając o godzinę spotkania, a on mi powiedział, że mam się elegancko ubrać i że wpadnie o 20:00 podałam mu dokładny adres domu i teraz czekam. - uśmiechnęła się - O kurde będzie za 10 minut. - dodała zdenerwowana.
-Kochana gdy Cię zobaczy to szczena mu opadnie zobaczysz! - powiedziałam zgodnie z prawdą.
-O dziękuję Ci - przytuliłyśmy się, po czym chwilę pogadałyśmy. Przerwał nam dzwonek, a Lu pobiegła otworzyć. Oczywiście był to jej romeo.
***
Ludmiła
Otworzyłam drzwi i ujrzałam Federico. Był pięknie ubrany. Przywitałam się z nim po czym poprosiłam aby poczekał sekundkę. Wzięłam moją torebkę z wieszaczka za drzwiami, po czym wyszłam zawiadamiając o tym Cami. Federico jak gentelman otworzył mi drzwi swojego czerwonego Ferrari. Po czym obszedł wokół samochód i usiadł na miejsce kierowcy. Ruszyliśmy. Droga przepadła nam szybko i w ciszy. Bałam się odezwać, bo mogę palnąć coś głupiego i nie będzie dobrze. Po 10 minutach byliśmy już na miejscu. Fede otworzył mi drzwi po czym pomógł mi wysiąść, zamkną auto i ruszyliśmy w stronę restauracji. ~Pewnie tu drogo~ Pomyślałam. Weszliśmy po czym zajęliśmy miejsca. Zamówiliśmy dania i pogrążyliśmy się w rozmowie. Było całkiem miło do puki nie zapytał o moją pracę. Nie chciałam mu powiedzieć, że pracuję jako stylistka paznokci. Taka osoba zarabia mało, a on słynny kucharz posiadający w całym świecie ponad 50 najlepszych pięciogwiazdkowych restauracji, zarabia dużo.
-Ja pracuję jako ... Stylistka wnętrz, mam własną firmę na zachodzie. Osiągnęłam wielki sukces - skłamałam.
-To dużo zarabiasz jak na taką ważną osobę. -powiedział. Zrobiło mi się głupio, bardzo głupio. Okłamałam go.
-Tak, tak bardzo dużo. Ty pewnie też zarabiasz całkiem sporo.
-Owszem, ale nie do końca podoba mi się mój zawód, ale wiesz teraz liczy się tylko kasa. - odpowiedział na co przytaknęłam głową i zanurzyłam usta w czerwonym niczym krew winie. Nagle kelner przyniósł nam nasze dania. Podziękowaliśmy i zaczęliśmy pałaszować . Fede co jakiś czas pytał mi się czy mi smakuje i dbał o to aby nie brakło nam tematów do rozmów. Czułam się przy nim swobodnie. Całkiem zapomniałam o moim małym kłamstewku. Nagle kucharz wstał podszedł do mnie po czym zaprosił do tańca. Akurat całkiem przypadkowo trafiła nam się wolna piosenka. Zarzuciłam moje ręce na szyje chłopaka, a on ułożył swoje na mojej tali. Tańczyliśmy blisko siebie, patrząc sobie w oczy. Czułam motyle rozrywające mój brzuch, ale nie dałam tego po sobie poznać. Uśmiechnęłam się do chłopaka miło, on odwzajemnił mój gest, po czym piosenka się skończyła. Staliśmy nadal patrząc sobie w oczy. Federico zaczął się do mnie zbliżać, dzieliły nas niebezpieczne milimetry ...
***
Cami
Siedziałam przed telewizorem oglądając jakiś durny serial i myśląc co zrobić se swoim życiem. Niby mam kochającą siostrę, duży dom, kasę, pracę i wszystko co chce, jednak brakuje mi rodziców ... Mieszkają tak daleko ... Nie mamy z nimi kontaktu, zostawili nas. Nie mogę im tego wybaczyć, jednak ich kocham to moi rodzice. Mimo tego ile krzywd mi wyrządzili, ile było między nami kłótni nadal ich kocham i czuję się winna. Odkąd wyszłam na świat kochali mnie. Później interesowali się tylko Ludmiłą, a jeszcze później zostawili i ją. Od tego czasu się ze sobą bardzo zżyłyśmy. Moje przemyślenia przerwał dzwonek mojego telefonu. Diego. Odebrałam.
Rozmowa Telefoniczna :
-Halo? Diego?
-Tak, to ja muszę ci coś powiedzieć.
-Co takiego? - zapytałam zaciekawiona.
-Ja ... Przepraszam, ale to nie rozmowa na telefon, przyjdź jutro do parku głównego na 16:30, okey?
-Jasne, a coś się stało?
-Nie, nie się nie stało, tylko muszę z tobą porozmawiać.
-A okey, to Paa
-Pa
Koniec Rozmowy Telefonicznej
Diego się rozłączył jako pierwszy. Zdziwiło mnie czemu chcę się ze mną umówić, ale pomyślałam, że chce po prostu pogadać ... Chyba. Po chwili bicia się z myślami powędrowałam do pokoju, wyciągnęłam z niego album z fotografią, po czym wróciłam do salonu. Usiadłam tym razem na fotelu i otworzyłam przedmiot znajdujący się na moich kolanach. Zaczęłam oglądać zdjęcia. Jedna łza zleciała mi po policzku. Nawet nie próbowałam jej zetrzeć, chciałam się trochę wycierpieć, nawet musiałam.
***
Diego
Zadzwoniłem do Cami, aby powiedzieć jej co do niej czuję, ale to nie rozmowa na telefon, postanowiłem się z nią umówić. Po skończonej rozmowie, wyszedłem się przejść gdy nagle zobaczyłem ... Ludmiłę? Podbiegłem do niej szybko lecz gdy mnie zobaczyła zaczęła uciekać. Byłem od niej szybszy, więc ją dogoniłem. Złapałem ją za nadgarstek i spojrzałem w oczy. Było widać w nich smutek, ból, cierpienie. Chyba płakała.Przytuliłem ją mocno, a ona oddała uścisk. Zaprowadziłem ją do mojego domu. Dałem jej moją koszulkę i ręcznik poszła się umyć, a ja w tym czasie przyszykowałem dla niej pokój gościnny. Gdy wyszła z łazienki zaprowadziłem ją do pokoju. Następnie zrobiłem kolację i zawołałem przyjaciółkę. Jedliśmy w ciszy. Dręczyło mnie pytanie co się stało? W końcu nie wytrzymałem i zapytałem spokojny co się stało. Gdy opowiedziała mi miałem ochotę zabić tego kolesia. To co jej zrobił jest niewybaczalne! Jak można ...
***
Hey kochani:) Tak to już trzeci rozdział!
Jak myślicie co zrobił Fede, Lu?
Powiem od razu, że nie chodzi tu o pocałunek, który może był, a który może się
nie odbył ... Heh:* Totalny zamęt!
Mam już pomysł na koleiny rozdział!
I przepraszam, że tak długo nie było rozdziału, ale pisałam
One Shota, którego JESZCZE nie skończyłam :/
I tak, tak wiem, że Nie było perspektywy Fede, ale właśnie tak planowałam, że nie pojawi się perspektywa Fedusia tylko Lu, Cami i Diego, bo planuje coś złego ... BUHAHHA!
Dobra teraz kończę tę idiotyczną notkę!
Proszę o komki miśki♥
Po prostu świetny i genialny post! Zwięzły i ciekawy gdyby nie blog pomyślałam że to książka.Gratuluję tyle pracy w to wlozylas.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dziękuję i Dziękuję!
UsuńA co do tej książki to tak jakby ona:)
Tylko to opowiadania:) Dziękuję i To wszystko
dla was, czytelników:)
Wow! :D
OdpowiedzUsuń