poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział 1

 

***
 Niby koleiny zwyczajny dzień lecz dla Ludmiły jak i jej siostry ciężki. Dziś czeka ich przeprowadzka z Warszawy do nie wielkiego miasta zwanym Bydgoszcz. Siostry stresują się przeprowadzką, iż jest to dla nich nowe otoczenie, bez przyjaciół ... Właśnie przyjaciele. Dziewczyną ciężko będzie poznać tam kogokolwiek, bo nie umieją zadbać o przyjaźń z kimś niż ze sobą.



  *** 

Promienie słoneczne przebijały się przez zasłony młodej Ferro, oświetlając jej twarz. Kobieta otworzyła swoje niczym czekolada oczy i przewróciła się na drugi bok w celu sprawdzenia godziny. 
Była 5:39 wcześnie jak na jej osobę. Dziewczyna poleżała jeszcze chwilę po czym zwlekła się z łóżka. 

    ***

Ludmiła

Poleżałam jeszcze chwilę patrząc się w jeden punkt mianowicie w purpurową ścianę mojego pokoju. Gdy ocknęłam się postanowiłam iść się odświerzyć. Zwlekłam się z łóżka i powędrowałam do łazienki. Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i namydliłam ciało kokosowym żelem do kąpieli, a włosy szamponem o pięknym zapachu arbuza. Spłukałam pozostałą pianę i wyszłam z kabiny prysznicowej na miękki zielony chodniczek i opatuliłam się ręcznikiem tego samego koloru. Porządnie się wytarłam i związałam włosy w niedbałego koka. Ubrałam wcześniej wybrany zestaw :

  

Rozpuściłam włosy i lekko je zakręciłam, zrobiłam delikatny makijaż, po czym gotowa wyszłam z łazienki. Skierowałam się do mojego pokoju po telefon i torebkę. Wzięłam potrzebne mi rzeczy i wyszłam do kuchni w celu zrobienia śniadania. Gdy znalazłam się już w kuchni wyciągnęłam wszystkie potrzebne mi składniki do naleśników, gdyż kocham je tak samo jak Camila.  
Po 15 minutach naleśniki były już gotowe. Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu była 7:05. Już  pora na obudzenie Cami, bo o 10:00 mamy pociąg do Bydgoszczy. Szybkim krokiem ruszyłam do pokoju siostry. Obudziłam ją i poszłam na wcześniej przygotowane śniadanie. Usiadłam na kanapie z jedzeniem i sięgnęłam po pilota. Skakałam po kanałach aż doszłam do MTV. Znów jakieś plotki ... Oglądając zaczęłam pałaszować śniadanie. 5 minut później zeszła Cami w piżamie, nałożyła sobie naleśników i dosiadła się do mnie oglądałyśmy w ciszy dalej MTV.

***

Stacja w Warszawie godz. 9:49 - Ludmiła

-Cami, który to pociąg? - zapytałam wściekła
-Lu nie denerwuj się mamy jeszcze 10 min. do odjazdu! - rzekła Cami patrząc raz na wyświetlacz telefonu, raz rozglądając się dookoła siebie. - Cholera! Zapytajmy kogoś! - krzyknęła. Kiwnęłam twierdząco głową i podeszłam do starszej babki.
-Przepraszam, wie może pani, którym pociągiem dojedziemy do Bydgoszczy - zapytałam już troszkę spokojniejsza uśmiechając się lekko.
-Tak pociąg 112, tam stoi - pokazała staruszka odwzajemniając uśmiech. Złapałam walizkę i krzyknęłam ciche "Dziękuję", które kobieta usłyszała, bo odpowiedziała "Nie ma za co". Podeszłam do siostry łapiąc ją za nadgarstek i zaczęłam ciągnąć ją w miejsce odjazdu pociągu. Weszliśmy szybko do wąskiego pomieszczenia i zajęłyśmy nasze miejsca. Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam muzykę. Cami poszła w moje ślady i też włączyła muzykę. Reszta drogi minęła spokojnie. 

***

Godzina 15:00. Bydgoszcz. - Ludmiła

Jesteśmy już w naszym nowym domu, muszę przyznać, że jest piękny. Dom wygląda tak : 

 

Wnętrze jego jest jeszcze piękniejsze !

Przed pokój: 

 

Kuchnia :

 

Salon :

 

Łazienki : 

 

 

 

Pokój Gościnny : 

   

Mój pokój : 

 

Pokój Cami :

 

Moja Garderoba :

 

Garderoba Cami: 

 

Garaż : 

 

Dom jest przepiękny!  Siedzę właśnie w mojej garderobie i rozpakowuję moje wszystkie rzeczy. Mało ich mam nie zapełniłam nawet 2/4 garderoby. Cami pewnie też. Na pewno jutro pójdziemy na zakupy, ale wcześniej pójdziemy przywitać się ze sąsiadami ...

***

Rano - Ludmiła

Właśnie wstałam równo z Cami. Jemy śniadanie zaraz wychodzimy przywitać się ze sąsiadami. Będzie ciężko, ale kogoś trzeba poznać. 
Wychodzimy właśnie z domu. Podeszliśmy do pierwszego domu po lewej stronie, zapukałyśmy ...
Otworzyła nam jakaś dziewczyna, podejrzę ma ok. 20 lat.
-Hej jestem Ludmiła Ferro, a to moja siostra Camila. Wczoraj się wprowadziłyśmy i chciałyśmy się przywitać. - podałyśmy rękę dziewczynie po czym ona zaczęła się przedstawiać.
-Cześć ja jestem Naty Castillo też mam siostrę, Violettę, ale obecnie nie ma jej w domu. - skrzywiła się lekko. - Może wejdziecie ? - dodała po chwili otwierając szerzej drzwi. 
-Nie dziękujemy, ale musimy też przywitać innych sąsiadów. Może innym razem?
-Dobrze, ale ostrzegam nie idźcie do tej pomarańczowej willi ... - wskazała palcem na wielką trzypiętrową willę. Ciekawe kto tam mieszka ....
-Dziękujemy to pa - dziewczyna odpowiedziała to samo i zamknęła drzwi, a my ruszyłyśmy dalej. Ominęłyśmy wcześniej widoczną nam willę przed, którą ostrzegała nas brunetka, ale Cami wyciągnęła mnie abyśmy do niej zajrzały, kto tam mieszka.Sama byłam ciekawa, więc zgodziłam się. Zadzwoniliśmy dzwonkiem i otworzył/otworzyła nam ...

***

Hey Kochani :**  Już macie rozdział 1 :D Przepraszam, że tak późno, ale dopiero skończyłam go pisać :/ Myślę, że fajny, bardzo się starałam :) Kiedy next? Nwm, na razie nie chcę mi się, ale myślę, że w czwartek :D A, no i ten rozdział tylko oczami Lu <3 Nie miałam pomysłu na Federa :D Mam nadzieję, że docenisz moje wypociny i skomentujesz :D Papapappaa <3

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ      
     


6 komentarzy:

  1. Boski :*
    Czekam na next'a <3
    A oczami "Lu" rozdział zayebisty (sory za wyrażenie)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra!!!Czekam na nexta i dużo weny życzę.<3
    Musiałaś przerwać w takim momencie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buhaha Kocham kończyć w takich momentach!
      Cieszę się, że komuś się to podoba :D
      I dziękuję <3

      Usuń
  3. Fajny rozdzial;) Czekam na next:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział :) i odlotowa muzyka Ariany Grande !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na neeeeext bo było supppppppper!

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze są dla nas naprawdę ważne. To właśnie z nich dowiadujemy się o tym, co myślicie o postach i blogu ;)